Jak rozpoznać naturalne kosmetyki dla mężczyzn (i kobiet)? 0
62.jpg

Od jakiegoś czasu mamy na rynku kosmetycznym do czynienia z dwoma interesującymi zjawiskami. Przede wszystkim, coraz więcej jest kosmetyków dla mężczyzn. Z drogeryjnych półek dosłownie wysypują się produkty dla facetów, a sklepy internetowe dedykowane dbającym o brodę i włosy wyrastają jak grzyby po deszczu. Druga sprawa, to zwiększenie podaży kosmetyków o naturalnych, prostych składach. Nierzadko są to produkty najwyższej możliwej jakości, tworzone w krótkich seriach. Z biegiem lat konsumencka świadomość Polaków znacznie wzrosła i ich potrzeby zakupienia produktów naturalnych, bio są bardzo wysokie. Siłą rzeczy rynek na te pragnienia odpowiada. Powstaje wiele marek zapraszających klienta do dokonania świadomego wyboru ich produktu. Tak jest w przypadku mojej marki. Musth to kosmetyki naturalne, dedykowane mężczyznom poszukującym niszowych produktów wysokiej jakości. Żeby jednak dokonać decyzji co do tego, jaki kosmetyk, jaki produkt wybrać, klient musi wiedzieć, jak go rozpoznać.

NATURALNY KOSMETYK ROZPOZNASZ PO ETYKIECIE

O danym kosmetyku najwięcej dowiemy się czytając jego skład, wędrując do tyłu etykiety i odnajdując część zwaną skład, ingredients, inci itp. Do rozszyfrowania rzędów łacińskich nazw surowców i chemicznych półproduktów potrzebna jest na szczęście tylko podstawowa wiedza, którą z łatwością przyswoisz czytając ten artykuł. Skład opisany jest w nomenklaturze INCI, jest to międzynarodowa terminologia, gdzie w języku łacińskim nazwane są surowce naturalne (jak na przykład oleje lub wyciągi roślinne), a w języku angielskim materiały chemiczne (jak na przykład środki myjące). Jeśli kupujemy kosmetyk wyprodukowany w Unii Europejskiej, składniki wypisane są w kolejności od największego do najmniego procentowego udziału w danym produkcie. Innymi słowy, na początku składu wymienione są surowce, których jest najwięcej, a na końcu te, których jest najmniej. Jest to spore ułatwienie dla poszukiwaczy dobrych kosmetyków, ponieważ to naturalnych składników szukać będziemy na początku, a jednocześnie zwracać można uwagę, czy dany kosmetyk nie ma przypadkiem zbyt długiego “ogona” w postaci chemicznych surowców na końcu składu.

Większość kosmetyków opiera swój skład na wodnym roztworze, zatem nie powinno dziwić, że na początku składu zwykle znajdziemy wodę (w INCI aqua lub water). W dobrych kosmetykach zaraz po niej znajdziemy jakiś roślinny składnik, na przykład masło shea (Butyrospermum Parkii Shea Butter). Są oczywiście kosmetyki bezwodne, na przykład olejki do brody, gdzie na pierwszym miejscu powinien znaleźć się… olej. Niby oczywiste, ale niekoniecznie, bywają bowiem wynalazki oparte w zupełności na chemicznych surowcach. Niemniej, dobry olejek do brody swoją sekcję ingredients otwiera porządnym, naturalnym olejem na przykład ze słodkich migdałów (Prunus Amygdalus Dulcis Oil).

DELIKATNE ŚRODKI MYJĄCE NATURALNEGO POCHODZENIA

Większość popularnych kosmetyków do mycia ciałą i włosów zawiera w swoim składzie pianotwórcze wypełniacze, takie jak SLS-y i SLES-y (Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate). To one odpowiedzialne są za obfitą pianę, która mylnie interpretowana jest przez konsumenta jako znak, że kosmetyk dobrze działa. Niestety mogą wywoływać świąd, podrażnienia, a nawet reakcje alergiczne. Co więcej, mają właściwości oblepiające, sprawiając złudne wrażenie wyjątkowej gładkości i nawilżenia włosów czy skóry. Przy obecnej modzie na naturalne kosmetyki, wiele z nich już na froncie opakowania zawiera informację o braku wspomnianych wypełniaczy w składzie. Tym bardziej warto zwrócić uwagę na sekcję ingredients! Jeśli po wodzie w składzie takiego kosmetyku znajdziemy na przykład cocamidopropyl betaine lub decil glucoside możemy mieć powody do optymizmu. To dobre, naturalne środki myjące, które mimo, że nie dają gęstej piany, robią to, do czego zostały stworzone!

NATURALNE ODŻYWKI

Prawdziwe oleje to coś, czego warto szukać w wysokiej jakości naturalnych kosmetykach. W przeciwieństwie do silikonów, takich jak methicone czy dimethicone, mają prawdziwe właściwości kondycjonujące. Oznacza to, że faktycznie odżywiają skórę i włosy. Poza wspomnianym wyżej olejem ze słodkich migdałów, świetne właściwości ma również olej makadamia czy rycynowy.

BEZPIECZNE KONSERWANTY

Dość istotną kwestią jest to, czym dany kosmetyk jest konserwowany. Grupą sztucznych konserwantów, których powinien wystrzegać się każdy entuzjasta naturalnych kosmetyków są parabeny, a ich najpopularniejszymi reprezentantami są methylparaben i propylparaben. Mogą wywołać podrażnienia skóry wrażliwej! O ile ich obecność można wybaczyć w kosmetykach opartych na wodzie, o tyle w wysokiej jakości kosmetykach bezwodnych nie ma dla nich miejsca! Nie ma natomiast bardziej wszechstronnego konserwantu, niż naturalna witamina E (Tocopheryl Acetate), która nie dość, że w przyzwoity sposób wydłuża żywotność takich kosmetyków jak olejki do brody, to jeszcze dobroczynnie wpływa na skórę i włosy. Koniec końców, mówi się o niej witamina młodości.

TERMIN WAŻNOŚCI NATURALNEGO KOSMETYKU

Naturalne kosmetyki mają rzekomo sławę szybko tracących swoje właściwości, podobno też prędko się psują. Faktem jest, że nie mogą konkurować wybitnie długimi datami ważności, które znajdziemy na etykietach kosmetyków nafaszerowanych parabenami. Niemniej data ważności niejednokrotnie jest po prostu minimalną datą trwałości. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że kosmetyk może służyć o wiele dłużej, o ile jest trzymany w sensownych, stabilnych warunkach (najważniejsze jest tutaj przechowywanie w zacienionym miejscu). Trzymanie naturalnego produktu z dala od promieni słonecznych, wydłuży jego przydatność, chociaż zalecany jest tutaj rozsądek i branie odpowiedzialności przez użytkownika.

LAST BUT NOT LEAST czyli końcówka składu kosmetycznego

Tym co potrafi bardzo rozbudować skład danego kosmetyku (ale nie przesądzać o jego naturalności), są substancje budujące jego zapach. Nic dziwnego, wiele naszych decyzji zakupowych podyktowanych jest właśnie tym, czy kosmetyk ładnie pachnie. Na zapach składa się nieraz wiele elementów, a wcale nie przesądza to o naturalności kosmetyku. Za olfaktoryczne (zapachowe) doznania odpowiedzialne są naturalne olejki eteryczne i sztuczne kompozycje zapachowe. Te pierwsze opisane są łacińskimi nazwami. Wspaniały, rześki olejek lawendowy to na przykład lavandula angustifolia oil. Rzadko kiedy olejki eteryczne charakteryzują się krótszymi nazwami, a nieraz użytych jest ich kilka, co znacznie wydłuża sekcję ingredients. Trzeba tutaj zwrócić uwagę na bardzo istotną kwestię. Olejki eteryczne to nie homogeniczne płyny, a złożone substancje, niejednokrotnie zbudowane z innych, eterów lub aldehydów. Orzeźwiająca, włoska bergamotka (Citrus Aurantium Bergamia), zawiera w swoim składzie na przykład citral, który może być istotną informacją dla alergika czy posiadacza wrażliwej skóry (tak, podrażnia). Niemniej, to dalej naturalny składnik. Drugą grupą substancji zapachowych są kompozycje chemiczne. Są to sztuczne odpowiedniki naturalnych zapachów, zwykle opisane dosadnym i zwięzłym parfum. Kosmetyk zawierający je w składzie przestaje być w 100% naturalny, ale ich udział zwykle nie przekracza kilku procent. Zwróćmy tutaj uwagę na aspekt etyczny. Kompozycje zapachowe znajdziemy często w produktach odpowiednich dla wegan. Na przykład zapach piżma to najczęściej kompozycja zapachowa, gdyż jej naturalny odpowiednik pozyskuje się z gruczołów jelenia piżmowego i wiąże się to niestety ze śmiercią zwierzęcia. Na szczęście syntetyczne piżmo z powodzeniem uzyskuje się na drodze chemicznej syntezy.

CZY NATURALNE KOSMETYKI SĄ DROGIE?

Przekornie można powiedzieć, że naturalny kosmetyk łatwo rozpoznać po cenie, gdyż jest wyższa, niż w przypadku produktów o bardziej chemicznych składach. Nie jest to jednak do końca wynik rosnącej popularności naturalnych specyfików. Po prostu, wysokiej jakości surowce zawsze będą w cenie. Doskonały, zimnotłoczony olej ze słodkich migdałów zawsze będzie droższy niż silikon. Naturalne roślinne wyciągi, zapewniające włosom utrwalenie, zdecydowanie bardziej podniosą cenę kosmetyku od syntetycznego lepiszcza. Wspomniane, krótsze daty ważności implikują konieczność wypuszczania kosmetyków w mniejszych partiach, co w końcu również wpływa na ich cenę produkcji. Pamiętajmy jednak, że efektem tych zabiegów jest produkt najwyższej jakości.






Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl